Kwitnące drzewa to piękny, ale bardzo ulotny moment. Dlatego w wielkanocny poniedziałek poszliśmy nad Jeziorko Czerniakowskie…

Było sielsko, anielsko, trochę tajemniczo do tego niespotykane światło rozpraszające się na saharyjskim pyle. Można było pobawić się w portrety i opowieści znad wody.

We wtorek przyszedł już deszcz i było po zabawie… zabawie w kwiatach oczywiście, bo nie powstrzymało nas to od zrobienia niesamowitego zachodu słońca… ale to następnym razem